Odpuszczenie kontroli
Świadome przejęcie sterów nad swoim życiem jest jednym z ważniejszych przełomów ścieżki rozwoju osobistego. Jednak gdy nie umiemy odpuszczać i akceptować, pojawia się chorobliwa, wyniszczająca potrzeba kontrolowania każdego aspektu naszego życia.
Ta mania kontroli jest dla wielu ludzi przekleństwem, bo każe im cały czas starać się, aby wszystko było po ich myśli. Aby całe życie i każdy jego aspekt był pod kontrolą.
W takim stanie umysłu niemożliwe jest życie pełnią życia i docenianie tego, co mamy, bo zawsze znajdzie się coś, co można zmienić, ulepszyć.
To często naleciałość pop-motywacyjnych książek, z których ludzie dowiadują się, że mogą zmienić wszystko, absolutnie wszystko. Gdy z takim przekonaniem stykają się z rzeczywistością, w której jednak wszystkiego zmienić nie mogą, pojawia się złość i frustracja.
Dlaczego chęć bezustannej kontroli każdego aspektu naszego życia jest ślepą uliczką?
Bo nie wszystko da się kontrolować. Są sytuacje i wydarzenia, na które nie mamy wpływu. Lub jest on tak minimalny, ze nie ma sensu podejmować działania – czas i wysiłek włożony w zmianę jednego elementu sprawiłby, że zaniedbalibyśmy inne, ważniejsze obszary naszego życia.
Co wtedy? Akceptujesz, ze rzeczywistość jest, jaka jest. Nie masz innego wyboru. Myślenie, że coś powinno być inne, niż jest, to tworzenie iluzji alternatywnej rzeczywistości, do której uciekasz. Efektem są blokady emocjonalne, które uniemożliwiają Ci naturalny rozwój i radowanie się życiem.
Pewnie powiesz, że jeśli zaakceptujesz, to przestaniesz się rozwijać. Słyszałem to dziesiątki razy. Takie przekonanie mają tylko osoby, które nigdy nie doświadczyły pełnej, nieskazitelnej akceptacji samego siebie i miejsca, w którym się w życiu aktualnie znajdują. Gdyby doświadczyły, wiedziałyby, że to właśnie z akceptacji rodzi się najbardziej czysta, wewnętrzna motywacja do działania i rozwoju.
Dla kogoś, kto ma porażenie mózgowe i wie, że jest to choroba nieuleczalna, najmądrzejszym wyborem jest akceptacja tego stanu rzeczy. W ten sposób nie będzie się osłabiał niepotrzebnym stresem, co zwiększy jego psychiczną odporność w trudnej sytuacji. Będzie mógł też skierować swoją uwagę na coś, co leży w zakresie jego kontroli. Na przykład na tworzeniu zdrowych i głębokich relacji międzyludzkich, lub zadbanie o karierę zawodową.
Jak zwykle, kluczem jest złoty środek. Balans między kontrolą i odpuszczeniem.
W książce „Śmiertelni nieśmiertelni“ Kena Wilbera trafiłem na ciekawą modlitwę, która bez względu na charakter Twojej wiary lub niewiary niesie ze sobą ważne przesłanie:
Boże, obdarz mnie spokojem, bym zaakceptował
Rzeczy, których nie mogę zmienić.
Odwagą, bym zmienił rzeczy, które zmienić mogę.
I mądrością, bym umiał je rozróżnić.
Doskonale ujęte. Zwróć uwagę na ostatni wers. To bez wątpienia jedna z najważniejszych życiowych umiejętności.
Zbyt często ludzie starają się kontrolować rzeczy, których zmienić nie mogą.
Zbyt często ludzie godzą się na rzeczy, które zmienić mogą.
Pytanie brzmi, czy umiesz je rozróżnić?