Technika pustego krzesła

Wyobraź sobie siebie siedzącego naprzeciwko pustego krzesła. Oczyma wyobraźni widzisz tam osobę, z którą chcesz rozwiązać konflikt lub po prostu lepiej się dogadywać. Zaczynasz mówić, po czym zmieniasz miejsca i wcielasz się w rolę rozmówcy. Właśnie w ten sposób możesz rozwiązać część swoich problemów w relacjach z innymi.

Twórcą techniki pustego krzesła jest Fritz Perls, założyciel terapii Gestalt (powstały w latach 50’ model terapeutyczny skupiający się na tym, czego klient doświadcza tu i teraz). W przeciwieństwie do większości terapii, celem Gestalt jest odkrywanie samego siebie poprzez doświadczenia i eksperymenty. Dokładnie tym jest technika, którą dzisiaj poznasz. Jest ona najczęściej wykorzystywana w pracy w relacjach międzyludzkich.

Problemy z relacjami są bardzo częstym tematem w mojej pracy coachingowej. Wiele osób chce uwolnić się od dręczących ich emocji, uzdrowić swoje relacje, pozbyć się blokad stojących na drodze do tworzenia z innymi szczęśliwych związków. Technika pustego krzesła sprawdza się świetnie, gdy:

  • nie umiesz się dogadać z bliską Ci osobą,
  • ktoś Cię nie rozumie lub nie słucha i chcesz jaśniej wyrazić swoje potrzeby,
  • nosisz w sobie żal lub złość wobec drugiej osoby i chcesz się od tego uwolnić,
  • masz wobec kogoś oczekiwania, które nie są w ogóle brane pod uwagę,
  • stresujesz się przed rozmową o pracę,
  • czeka Cię szczera i poważna rozmowa z partnerem, której się boisz.

Tak naprawdę możesz wykorzystać tę technikę w pracy nad każdą relacją w odniesieniu do najróżniejszych sytuacji. Uzdrawianie relacji prawie zawsze opiera się na komunikacji, a to właśnie komunikacja jest głównym obszarem jej zainteresowania.

Technika pustego krzesła to granie ról. Co ciekawe, to Ty grasz obie role. Zamiast rozmyślać o tym, co może się wydarzyć, po prostu odgrywasz scenkę - zaczynasz komunikować się z drugą osobą, na przemian będąc sobą i wcielając się w tę osobę. Prowadzisz dialog, zawsze reagując na to, co przed chwilą powiedziałeś będąc w poprzedniej roli.

Po co to puste krzesło? Po co wstawanie i zmiana miejsc? Po co wchodzenie w role?

Tak skonstruowany proces pozwoli Ci w naturalny sposób nawiązać kontakt ze swoimi naturalnymi reakcjami i emocjami. Uwolnisz i wyrazisz je w bezpiecznym otoczeniu (nie ma ryzyka, że Twój rozmówca Cię oceni). Ruch i zmiana miejsc w przestrzeni pozwolą Ci na chwilę oddzielić się od swoich utrwalonych schematów myślenia. Doświadczysz tej konkretnej sytuacji prawie tak, jakby się działa na żywo.

Gotowy? Przeczytaj dokładnie instrukcje:

Technika pustego krzesła

1. Wybierz temat, nad którym chcesz pracować za pomocą tej techniki. Pomyśl o osobie, która jest z tym związana.

2. Ustaw naprzeciwko siebie dwa krzesła. Usiądź na jednym z nich.

3. Wyobraź sobie, że na drugim krześle siedzi ta osoba. Wyobraź sobie jak jest ubrana, jaki ma wyraz twarzy, jaka jest jej mowa ciała. Daj sobie kilka chwil na dokładne zwizualizowanie tej osoby (możesz zamknąć oczy). Jeśli trudno jest Ci wyobrazić sobie tę osobę, spróbuj po prostu odczuć jej obecność.

4. Zastanów się, co czujesz wobec tej osoby. Co chciałbyś jej powiedzieć? Wyraź swoje uczucia w sposób szczery i bezpośredni. Nie musisz owijać w bawełnę. Jeśli masz ochotę krzyczeć, krzycz. Wyraź to, co w Tobie siedzi. Staraj się nie oceniać tej osoby, raczej wyraź swoje własne uczucia.

5. Wstań i usiądź na drugim krześle. Wczuj się w swojego rozmówcę. Zastanów się, jak mógłby zareagować na Twój komunikat. Będąc teraz w roli tej osoby odpowiedz na głos tak, jakbyś po prostu kontynuował dialog.

6. Gdy wyrazisz to, co miałeś do powiedzenia, ponownie zmień miejsca. Kontynuuj dialog do momentu, w którym powiecie sobie wszystko, co było do powiedzenia - w którym wszystkie emocje i opinie zostaną wyrażone.

7. Zapisz wnioski na kartce papieru.

Jak widzisz, technika wydaje się być bardzo prosta. Bo taka jest, przynajmniej jeśli chodzi o konstrukcję.

Jeśli chodzi o wykonanie - nie zawsze. Wszystko zależy od sytuacji, którą bierzesz pod warsztat i od emocji, które w Tobie siedzą. Jedno wiem na pewno - przejście przez cały proces w sposób dokładny i uważny może dać zaskakujące efekty.

Odkąd stosuję tę technikę z moimi klientami, już nie raz widziałem w ich oczach wielką ulgę i gotowość do poradzenia sobie z daną sytuacją w rzeczywistym świecie. Czasami dotyczyła ona wyrażenia miłości drugiej osobie, czasami zakomunikowania swojego strachu i wątpliwości, czasami szczerej i trudnej rozmowy. Odgrywanie ról w tych sytuacjach jest świetnym sposobem na uwolnienie wewnętrznych blokad i poradzenie sobie z ograniczającymi nas emocjami.

Dla tych z Was, którzy nabiorą wprawy w stosowaniu tej techniki - warto ją wykorzystać również do:

  • pracy z emocjami względem osób, których już wśród nas nie ma,
  • pracy z konfliktami wewnętrznymi, z własnymi subosobowościami (częściami naszej osobowości),
  • bezpośredniej pracy z naszymi emocjami (wyobraź sobie, że na pustym krześle widzisz symbol reprezentujący tę emocję),
  • przygotowania się do różnych sytuacji zawodowych, np. do rozmowy z szefem.

Ta technika pozwoli Ci na głęboki wgląd nie tylko w siebie, ale także na przyjrzenie się sytuacji "z drugiej strony", dzięki czemu polepszy się Twoja empatia i komunikacja z drugim człowiekiem. To wszystko są podwaliny jednej z najważniejszych życiowych umiejętności - inteligencji emocjonalnej. Rozwijając ją w sobie, lepiej rozumiesz swoje własne działania, motywy i wybory.

Wiesz już wszystko, co jest Ci potrzebne do doświadczenia tego na własnej skórze. Teraz potrzebujesz już tylko dwóch krzeseł. Możesz oczywiście odłożyć przećwiczenie tej techniki na później… ale teraz, na świeżo, jest najlepszy moment. Zajmie Ci to maksymalnie 10 minut. Jak tylko skończysz, napisz w komentarzach czego doświadczyłeś i jakie wnioski wyciągasz ze swojej rozmowy.