Zacznij od siebie

W ciągu całego swojego życia tworzyłeś i będziesz tworzył relacje z innymi ludźmi. Bez względu na to czy są to związki damsko-męskie, wieloletnie przyjaźnie, nowe znajomości czy cokolwiek innego...

W ciągu całego swojego życia tworzyłeś i będziesz tworzył relacje z innymi ludźmi. Bez względu na to czy są to związki damsko-męskie, wieloletnie przyjaźnie, nowe znajomości czy cokolwiek innego, prawdopodobnie cały czas pracowałeś nad tym aby te związki były jeszcze lepsze.

Pytanie brzmi, czy otrzymywałeś efekty, na których Ci zależało?

Wiele osób, tworząc związki boi się wziąć odpowiedzialność za to, jak one działają. Jeśli coś idzie nie po ich myśli zrzucają winę na swoje otoczenie, samemu umywając od niej ręce. W większości przypadków związek pełen konfliktów to oczywiście wina partnera, bo jakżeby inaczej. Bo nie rozumie, bo się nie interesuje, i najpopularniejsze, bo myśli tylko o sobie.

A wtedy, decydując się na jedyną w ich rozumieniu możliwą metodę naprawy relacji postanawiają… naprawić partnera. Bo on przecież musi się zmienić. Bo skoro nie spełnia moich oczekiwań, to musi zacząć to robić. W ich perspektywie jest to jedyna możliwość poprawienia stanu relacji. Takie podejście znam z doświadczenia, bo sam tak robiłem. Przyszedł jednak moment, w którym zrozumiałem, jak bardzo niemądry był taki sposób myślenia.

Będąc w jakimś związku, być może stworzyłeś sobie w głowie jakąś wizję swojego partnera, taką jaka Ci najbardziej pasowała. Wymyśliłeś sobie, że on taki powinien być. I kiedy później okazywało się, że ta wizja nie do końca pasuje do tego jaki Twój partner jest w rzeczywistości, pojawiało się cierpienie… Tłumaczone wieloma inteligentnymi racjonalizacjami w stylu „on/a nie dba o moje potrzeby”, „on/a myśli tylko o sobie”. Tylko teraz… Kto popełnia tutaj błąd? Osoba, która nie spełnia oczekiwań, czy raczej osoba, która sobie te oczekiwania tworzy?Pamiętaj, że im bardziej wyidealizowaną wizję partnera sobie w głowie wykreujesz, tym trudniej będzie Ci się nim cieszyć. Porzuć swoje irracjonalne oczekiwania wobec bliskich Ci osób. Przestań żyć w związku z idealnymi umysłowymi halucynacjami. Zacznij żyć z tą osobą, taką jaka jest naprawdę.

Aby jeszcze lepiej zobrazować Ci mechanizmy zachodzące w niektórych związkach, wyobraź sobie pewną sytuację. Związek nie rozwija się tak jak byś tego chciał, więc podchodzisz do swojego partnera/przyjaciela/kogokolwiek i mówisz mu: „Słuchaj, oboje widzimy, że coś nie gra w naszym związku. Oczywiste jest, że ja jestem całkowicie w porządku i nic mi nie można zarzucić. Wygląda więc na to, że to u Ciebie coś nie gra. Tak się składa, że akurat wiem co, i mogę Ci o tym powiedzieć. A potem nawet poradzę Ci co dokładnie masz zrobić, aby się zmienić. Zmienić się tak, abyś mi wreszcie pasował. Bo wiesz, stworzyłem sobie wizję idealnego/idealnej Ciebie i teraz mam misję, abyś tej wizji sprostał/a. To jak, umowa stoi? Tylko wiesz, jeśli nie zmienisz się tak jak to sobie ja wymyśliłem, to będziemy inaczej rozmawiać. Wtedy zagrożę Ci rozstaniem i wszystko się skończy. Tak więc, do dzieła, ja cierpliwie poczekam, daj mi znać jak się zmienisz!”.

Brzmi śmiesznie… A może brzmi znajomo? W wielu związkach to wygląda właśnie w ten sposób. Oczywiście nikt nie mówi wprost powyższych słów, natomiast to jest to co dokładnie mają niektórzy na myśli. Wyolbrzymiając przekaz miałem na celu uświadomić Ci jedną niezwykle ważną rzecz. Osoby, które chcą aby ich partner się zmienił twierdzą, że to ten partner stanowi problem w związku… A jest zupełnie przeciwnie! To ta zmieniająca osoba stworzyła sobie idealną wizję partnera, i teraz ma problem, że coś tu jej nie pasuje. Obudź się!

Jeśli chcesz, aby Twój związek był lepszy, zdrowszy, szczęśliwszy… Zawsze zaczynaj od siebie. Zawsze. Jest to jedna z najważniejszych rzeczy, których nauczyłem się w kontekście tworzenia szczęśliwego związku. Na początku może pojawić się pewien wewnętrzny opór, który stara Ci się przekazać, że „jak to, dlaczego to ja mam się zmieniać, przecież ja jestem w porządku”. I jak najbardziej, jesteś w porządku, jednocześnie musisz zdać sobie sprawę z tego, że jakakolwiek próba zmiany Twojego partnera tak czy inaczej skończy się porażką. Pogorszysz sytuację sprawiając, że Twój partner będzie nieszczęśliwy, a w najlepszym przypadku po prostu Ci się nie uda.

Zresztą, czy sam chciałbyś aby Twój partner pracował nad planem przerobienia Cię tak, abyś pasował jego wizji idealnego Ciebie? Pozwól swojemu partnerowi być sobą, a podarujesz mu najlepszy prezent na świecie. A jeśli chcesz z nim żyć lepiej i szczęśliwiej… Doskonale! Popracuj nad swoimi przekonaniami, zachowaniami, emocjami i oczekiwaniami. Gwarantuję Ci, że odkryjesz w sobie bardzo dużo rzeczy, które utrudniają Ci tworzenie prawdziwego związku. Ja wciąż znajduję, mimo, że kiedyś wierzyłem, że przecież w kontekście tworzenia związków to ja już jestem wystarczająco rozwinięty.

Przestań czekać na zbawienie z zewnątrz. Każdy Twój związek jest w Tobie. Twój partner jest dla Ciebie lustrem, w którym widzisz siebie. Za każdym razem gdy odczuwasz w stosunku do niego negatywne emocje… Uczysz się czegoś o sobie.

Gdy zabierzesz się za rozwój związku pracując najpierw ze sobą, mogą mieć miejsce dwie sytuacje. Pierwsza opcja jest taka, że Ty się zmienisz na lepsze, a Twój partner nie. Jaki jest wynik tego wariantu? Lepszy związek. Ty będziesz lepszym partnerem, będziesz lepiej rozumiał tą drugą osobę, będziesz się lepiej komunikować. Mimo to pierwsza opcja ma bardzo małe prawdopodobieństwo wystąpienia. O wiele bardziej możliwe jest, że nastąpi druga możliwość. Polega ona na tym, że jak Twój partner zauważy Twoje starania i Twoją zmianę, podąży. Sam też zacznie się zmieniać, widząc jak Ty to robisz. Jaki jest efekt tej, bardziej prawdopodobnej opcji? Dużo lepszy, trwalszy i ciągle rozwijający się związek.

Jeśli Ty przestaniesz się obrażać na partnera o byle co, on też przestanie to robić. Jeśli Ty przestaniesz na niego narzekać, on też przestanie. Jeśli zaczniesz go słuchać, on też to uczyni… Bądź więc tym, który zacznie proces zmiany! Stań się źródłem rozwoju swojego związku.Stań się przykładem dla swojego partnera.

Takie podejście jest niezwykle zdrowe i skuteczne jeśli chodzi o budowanie związku opartego na trwałych fundamentach. Zmianę związku na lepszy zawsze zacznij od siebie i nie oglądaj się na drugą stronę. Nie sprawdzaj, czy już zaczęła się zmieniać, czy jeszcze nie. Pozbądź się oczekiwań wobec tej osoby i zacznij pracować nad sobą. I zrób to przede wszystkim dla siebie, bo to Ty się będziesz z tym lepiej czuć. To jest najbardziej spójne podejście, dzięki czemu Twój związek zacznie prawdziwie i szybko się rozwijać. Druga osoba to zauważy prędzej czy później, natomiast dla Ciebie nie powinno to mieć znaczenia. Nie robisz tego dlatego, żeby ona się zmieniła. Robisz to dlatego, że Ty chcesz lepiej z nią żyć, chcesz mieć lepszy związek i chcesz być szczęśliwszy.

Jeśli do tego popracujesz jeszcze nad komunikacją między Wami, to gwarantuję, że nie może się nie udać. Porozumiewanie się to często punkt zapalny, dlatego, że tak rzadko wyrażamy nasze prawdziwe potrzeby. Naucz się jak to robić, dzięki naszemu 10-dniowemu kursowi Sztuka rozwiązywania konfliktów i budowania trwałego porozumienia. Dowiesz się także, w jaki sposób kłócić się tak, by każda ze stron czuła się kochana i szanowana.

Zacznij od siebie. Będziesz zdziwiony jak szybko otrzymasz efekty. Gdy ja odkryłem to wszystko o czym piszę powyżej, moje relacje z innymi ludźmi znacząco się zmieniły. Cieszę się z tego, że uwolniłem się od potrzeby zmieniania osób, z którymi żyję. To jest wolność dla mnie i dla nich. Kolej na Ciebie. Przy najbliższej okazji zwróć na to uwagę, przypominając sobie ten artykuł. Zacznij zauważać to wszystko czego do tej pory nie zauważałeś w Twoim związku, bo teraz już będzie tylko lepiej. Powodzenia! :)

Napisz komentarz