Medytacja
Chaotyczny jak sztorm umysł może być również spokojny jak ocean w bezwietrzny dzień. Ostatnio modne praktykowanie medytacji nie jest popularne bez powodu – ludzie dostrzegli nonsens życiowego...
Chaotyczny jak sztorm umysł może być również spokojny jak ocean w bezwietrzny dzień. Ostatnio modne praktykowanie medytacji nie jest popularne bez powodu – ludzie dostrzegli nonsens życiowego pośpiechu i zaczęli doceniać chwile wspaniałej ciszy, którą tworzą w swojej głowie dzięki medytacji.
Regularną praktykę medytacji uważam za jedno z najważniejszych ćwiczeń w moim życiu, dlatego dzisiaj chcę się z Tobą podzielić kilkoma przemyśleniami na ten temat. Traktuj to jako wstęp i zachętę do tego, aby zainteresować się medytacją. Kto wie, może już niedługo stanie się również częścią Twojego życia?
Pierwotnie chciałem napisać o medytacji kilkuczęściową serię artykułów, wyjaśniającą krok po kroku, jak to robić. Nawet zacząłem spisywać sobie najważniejsze kwestie, które chciałem poruszyć… i tu okazało się, że nie jestem w stanie tego w kompletny sposób przekazać za pomocą tekstu. Pojawiło się po prostu zbyt dużo istotnych kwestii, na temat których musiałbym się szeroko rozpisać.
W tym artykule postaram się krótko opisać, czym jest medytacja, jakie są jej rodzaje i w jaki sposób zacząć jej praktykowanie. To będą bardzo podstawowe i ogólne informacje, ale wystarczające do tego, aby zapoznać się bliżej z tematem i zacząć ćwiczyć.
Chcę również zaznaczyć, że opisuję medytację w bardzo praktyczny sposób, ze względu na objętość tekstu, nie wnikając w kwestie religijne, filozoficzne czy historyczne.
Na początku był chaos
Swoją przygodę z medytacją zacząłem około dwóch lat temu. Z początku nie wiedziałem, jak się za to zabrać, więc postanowiłem zebrać trochę wiedzy o podstawach, aby później móc zacząć praktykę. Pierwsze kroki polegały na uświadomieniu sobie tego, czym jest chaotyczny umysł.
Procesy myślowe, których główną formą jest dialog wewnętrzny i wyobrażane obrazy, towarzyszą nam przez zdecydowaną większość czasu naszej egzystencji. Jeśli jesteś osobą, która nie miała wcześniej styczności z medytacją być może jeszcze nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ogromnie dużo myśli przepływa przez Twoją głowę każdej minuty Twojego życia.
Możesz zrobić mały eksperyment – wybierz punkt na ścianie i wpatruj się w niego przez minutę. Obserwuj swój umysł, usłysz swoje myśli. Jeśli w ogóle uda Ci się wytrwać przez minutę z wlepionym w ścianę wzrokiem, prawdopodobnie usłyszysz cały czas gadający do Ciebie dialog wewnętrzny. Niestety u większości ludzi na świecie procesy myślowe tworzą tak duży chaos, że nie odbywa się to bez konsekwencji dla ich ciała – pojawia się zmęczenie, stres, napięcie, trudność z koncentracją, itp.
Pomyśl więc, jak by wyglądało Twoje życie, gdyby w Twojej głowie zapanował głęboki spokój? Gdybyś na każde Twoje życzenie mógł mieć tam absolutną ciszę? Medytacja to ćwiczenie, które pozwala oczyścić umysł z niepotrzebnych myśli i zamiast tego wprowadzić tam czystą przestrzeń.
Gdy praktykujesz medytację, myśli nie przychodzą do Ciebie same z siebie – to Ty decydujesz, co pojawi się w Twojej głowie. Nawet jeśli pojawi się jakaś niepożądana myśl… Wtedy po prostu świadomie ją odrzucasz, a raczej pozwalasz jej odpłynąć. Praktykując medytację, po prostu z czasem zaczynasz nabywać umiejętność kontrolowania swojego umysłu. A kontrolowanie swoich myśli jest według mnie najważniejszą umiejętnością w życiu. Gdy kontrolujesz myśli, kontrolujesz siebie. W każdym aspekcie Twojego istnienia.
To jest w moim doświadczeniu największa korzyść płynąca z medytacji. Po jakimś czasie regularnych ćwiczeń zaczynasz namacalnie odczuwać, że inaczej myślisz – kontrolujesz to, co się pojawia w Twojej głowie. Ma to OGROMNY wpływ na każdy aspekt Twojego życia.
Właściwie to wszelkie korzyści, o których się mówi w popularnej literaturze na temat medytacji są dopiero konsekwencją powyższego. Do takich korzyści zalicza się przede wszystkim kwestie zdrowotne (redukcja stresu, zmniejszone ciśnienie krwi, itp.) i umysłowe (koncentracja, zapamiętywanie, w zasadzie to większość funkcji poznawczych). Nie chcę wymieniać tutaj wszystkich zalet medytacji, bo nie starczyłoby tutaj na to miejsca :) Jeśli jednak chcesz się z niektórymi korzyściami zapoznać, zajrzyj do Wikipedii.
Czym jest medytacja?
W dużym skrócie medytacja to praktyki mające na celu oczyszczanie umysłu z myśli i wyobrażeń. To w pewnym sensie stan nie-umysłu, czyli stan świadomości. Podczas medytacji jesteś obecny, jesteś w tu i teraz.
Osho (hinduski guru duchowy) pisze: „Kiedy nie angażujesz się w żadne działania – ciałem, umysłem lub na jakimkolwiek innym poziomie – kiedy nie robisz nic, tylko jesteś, to właśnie jest medytacja.”
Istnieje wiele odmian medytacji. Najważniejsze z nich to:
- Vipassana – medytacja polegająca na koncentracji na jednym, konkretnym przedmiocie;
- Medytacja zazen – czyli praktykowanie czystej świadomości, bycie tu i teraz;
- Medytacja transcendentalna – polegająca na powtarzaniu w myślach mantr (czyli zdań lub słów);
- Medytacja Dynamiczna – techniki medytacyjne stworzone przez Osho, polegające na aktywacji swojego ciała.
Oczywiście tych odmian jest znacznie więcej, natomiast na początek nie potrzebujesz znać ich wszystkich. Najważniejsze jest, abyś wiedział, że istotą medytacji jest oczyszczanie umysłu z myśli i koncentracja – albo na świecie wewnętrznym (czyli zwracanie uwagi do wewnątrz, np. odczuwanie ciała) albo na świecie zewnętrznym (głównie medytacja zazen). Niektórzy traktują też techniki wizualizacyjne jako medytację, ale ja jestem daleki od łączenia tych pojęć.
Praktyka
Dla początkujących polecam Vipassanę lub techniki medytacyjne Osho. Techniki są po to aby Ci było łatwiej, ale jeśli umiesz już być świadomy siedząc w jednej pozycji, nie musisz stosować technik.
Zacznij od nauki samego oczyszczania umysłu z niepotrzebnych myśli i koncentrowania się na jednej rzeczy. Najprostsza medytacja może polegać na tym, że wybierasz sobie jeden przedmiot ze swojego otoczenia i wpatrujesz się w niego skupiając się tylko na nim. Innym sposobem jest koncentrowanie się na swoim oddechu.
Usiądź w wygodnej pozycji (nie musi być to wyrafinowany kwiat lotosu ;), zamknij oczy i zdaj sobie sprawę z tego, jak oddychasz. Wdech…. Wydech…. Wdech…. Wydech…. Skup się na odczuwaniu Twojego ciała. Poczuj, jak powietrze wypełnia Twoje płuca, a potem wypływa przez nos. Skoncentruj całą swoją uwagę do wewnątrz.
Podczas takiego ćwiczenia przez Twoją głowę będą przechodzić najróżniejsze myśli nie związane z przedmiotem medytacji. Traktuj je jak chmury, które płyną po niebie. Nie walcz z nimi. Bądź obserwatorem. Patrz na te myśli i pozwól im odejść. Obserwuj swój umysł i cały czas koncentruj się na swoim oddechu (lub innym przedmiocie medytacji).
Pierwsze takie ćwiczenia mogą wydawać Ci się trudne, jeśli wcześniej nie miałeś styczności z tego typu praktykami. Nic nie szkodzi, ćwicz dalej. Z każdym kolejnym dniem skupienie się na przedmiocie medytacji będzie coraz łatwiejsze. Pamiętaj też, że nie musisz skupiać się na tym aby zrelaksować swoje ciało. Rozluźnienie przyjdzie samo, gdy uspokoisz swój umysł.
Jeśli siedzenie w jednej pozycji i skupianie się na jednym przedmiocie sprawia Tobie wyjątkową trudność, polecam spróbować medytację dynamiczną. Są to ćwiczenia mające na celu wprowadzić ciało w ruch, i po kilkunastu minutach określonej aktywności (np. obracania się wokół własnej osi) zaczynasz właściwy etap medytacji. O tych technikach przeczytasz w książce, o której pisałem kilka akapitów wcześniej.
Co dalej?
Dopiero po opanowaniu podstawowych form medytacji warto się zabrać za medytację zazen. Praktykuję ją od dłuższego czasu i jest naprawdę wspaniałym doświadczeniem. Dla osoby początkującej może okazać się dość trudna, jednak w pewnym momencie warto się za nią zabrać. Zwłaszcza gdy już masz trochę doświadczenia w pracy z umysłem (czyli np. praktykujesz wizualizacje, relaksację, NLP, itp.).
Tak naprawdę każdy człowiek od czasu do czasu wchodzi w stan czystej świadomości, w którym procesy myślowe ustają. Wchodzenia w ten stan możesz się nauczyć i jest to ważny element nauki medytacji. Dlatego jako wstęp do medytacji zazen polecam artykuł Bądź tu i teraz, dzięki któremu nauczysz się wchodzić w stan czystej świadomości. Będąc w tym stanie nie skupiasz się na jednym konkretnym przedmiocie medytacji, ale świadomie odbierasz cały świat zewnętrzny.
Pamiętaj, że medytacja nie musi odbywać się w cichym pomieszczeniu przy świeczkach z muzyką szumu fal. Każda sytuacja życiowa sprzyja medytacji. Według Osho „Chodzenie może stać się medytacją, kiedy chodzisz z uwagą. Siedzenie może być medytacją, kiedy siedzisz z uwagą. Słuchanie śpiewu ptaków może być medytacją, kiedy słuchasz świadomie.” Natomiast z pewnością łatwiej Ci będzie medytować w tego typu sytuacjach, gdy już opanujesz oczyszczanie swojego umysłu podczas tradycyjnej medytacji w domowym zaciszu.
Najważniejsze jest, abyś praktykował medytację regularnie. Jeśli znajdziesz czas, postaraj się poświęcić na to około 40 minut dziennie. Jeśli nie, zadbaj o to, aby nie było to mniej niż 20 minut co drugi dzień. Efekty w postaci spokojniejszego umysłu pojawią się dość szybko, choć to też zależy od stanu Twojego umysłu teraz. Zacznij od prostego skupiania się na swoim oddechu i uważnego obserwowania myśli, które przelatują przez Twoją głowę.
W medytację wprowadzi Cię również 5-dniowy kurs Medytacja dla początkujących, w trakcie którego otrzymasz wszystkie informacje niezbędne do rozpoczęcia i kontynuowania samodzielnej praktyki. Dodatkowo ćwiczenia coachingowe oraz praktyczne wskazówki pozwolą Ci dostosować praktykę medytacji do siebie, abyś mógł uzyskać z niej jak najwięcej korzyści.
Pamiętaj, że to co powyższe to bardzo ogólne i podstawowe informacje. Wystarczą Tobie, jeśli po prostu chcesz spróbować medytacji i na tym skończyć swoją przygodę z tą praktyką. Gdy jednak zasmakujesz tego, czym to tak naprawdę jest, prawdopodobnie będziesz chciał wiedzieć więcej. A z całego serca polecam wejść w ten temat głębiej, bo patrząc na medytację z bardzo praktycznego punktu widzenia jest to najlepsze z istniejących ćwiczenie na umysł.
Daj znać w komentarzach, jakie jest Twoje podejście do medytacji – czy już jej próbowałeś? Jeśli tak, jakie są Twoje wrażenia? Jeśli nie, czy zamierzasz zacząć praktykować?