Nie-szczęście

Uważam, że dobre pytania mogą być czasami lepszą okazją do rozwoju i poszerzenia swojej świadomości niż grube książki o rozwoju osobistym. Pytanie, którym podzielę się z Tobą dzisiaj, jest jednym z nich.

Potraktuj to jako ćwiczenie coachingowe. Jeśli chcesz wyciągnąć z niego naprawdę dużo, zachęcam Cię do zapisania tego pytania na kartce papieru.

Noś ją ze sobą, zadawaj sobie to pytanie kilka razy dziennie i za każdym razem poświęć chwilę na to, aby się nad nim zastanowić.

Co ciekawe, odpowiedzi mogą być każdorazowo różne (w zależności od tego, w jakim stanie emocjonalnym jesteś w danej chwili, Twoja podświadomość będzie Ci podpowiadać różne rozwiązania). Przyjmuj każde z nich z otwartością i zapisuj, jeśli masz na to ochotę.

Czy warto wiedzieć, czym nie jest szczęście?

(Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to dlaczego?)

Zamknij oczy, zrelaksuj się i zadaj sobie to pytanie wyraźnym głosem wewnętrznym.

Daj sobie kilka chwil na zastanowienie się nad odpowiedzią. Zapisz swoją pierwszą odpowiedź w komentarzach - to od siebie nawzajem nauczycie się najwięcej. Gwarantuję Ci, że jak poznasz kilkanaście lub kilkadziesiąt różnych spojrzeń na tę kwestię, Twoja perspektywa poszerzy się jak duży, napompowany balon.

Gdy pod tym wpisem uzbiera się co najmniej 50 odpowiedzi, ja również w komentarzach podzielę się swoją, mocno praktyczną perspektywą (wraz z opisem krótkiego ćwiczenia).

P.S. Jak już zapiszesz swoją pierwszą odpowiedź w komentarzach, zapisz to pytanie na kartce i zadawaj je sobie kilka razy dziennie. To świetny bodziec dla Twojego umysłu do konstruktywnego myślenia o jednej z najważniejszych kwestii w naszym życiu.

Jeśli w dniu jutrzejszym Twoja odpowiedź będzie różnić się od tej pierwotnie zapisanej, pozostaw drugi komentarz i napisz, jak zmieniła się Twoja perspektywa.

P.S. 2. Po zapisaniu własnej odpowiedzi koniecznie przeczytaj pozostałe komentarze. Zagłosuj na najciekawsze według Ciebie odpowiedzi (klikając ikonę strzałki w górę pod komentarzem). Te najpopularniejsze będą widoczne na samej górze.

Napisz komentarz